sobota, 25 czerwca 2011

Wyniki badań

Witam..... Cały tydzień byłem przygnębiony gdyż dowiedziałem się że na poprzednim rezonansie widać coś w Biodrze. Nie wiadomo co to ale podejrzewali przeżuty. Załamałem się lekko. W związku z tym byłem niedawno na badaniu PET CT które jest najlepszym badaniem kości (a zrobienie go prywatnie kosztuje 4 tys zł). Przedwczoraj przeżyłem szok. Pani doktor ( która jest cudowna kobietą) która miała wolny dzień specjalnie pojechała do innej kliniki by odebrać moje wyniki z tego badania. Sama przejmowała się tym "czymś" w biodrze. Ja akurat byłem przez ostatnie 3 dni nad jeziorem odpocząć. Pani Jadzia Węcławek ( bo tak sie nazywa) zadzwoniła do nas by powiedzieć że.................... biodro jest czyste. Na badaniu dostałem promieniotwórczy pierwiastek który na wyniku "świeci się" jeśli są tam komórki rakowe. U mnie świeciła się mała plamka ale powiedzieli że to normalne bo tak się świeci czynnik wzrostu czy jakoś tak. Jeszcze nie na 100% bo będą to badać jeszcze ale biodro jest czyste. A więc jestem szczęśliwy, że hej. Coś czuje że to tylko początek dobrych wiadomości i będzie tylko lepiej. O właśnie...Przyszły też wyniki z tomografu klatki piersiowej. Klatka też jest czysta.... Boże jak ja ci dziękuje. Jeśli ktoś się za mnie modli, bardzo proszę o podziękowanie Bogu za to wszystko. I ja też dziękuje Bogu i wam za modlitwy.

No cóż. Kolejne dwa tygodnie minęły jak z bicza strzelił. W poniedziałek jadę na kolejną chemioterapie do Wrocławia. Nie wiem czy będę w stanie napisać w trakcie więc do zobaczenia po. :D Hej !!!!!

niedziela, 12 czerwca 2011

I znowu odpoczynek.

Ufff I znowu chwila wytchnienia. Miałem tą separacje komórek macierzystych, a więc jestem że tak powiem zabezpieczony. Lekarze się zdziwili gdy zobaczyli ile maszyna wybrała ze mnie dobrych komórek :) Podobno czasami trzeba kilka razy powtarzacz separacje by uzbierać tak zwany 1 komplet a ja po jednej " oddałem" dwa komplety komórek. Może to coś znaczy?? Kto wie? A i najważniejsze.. Kolejna chemia za mną :] Nie wiem jak to jest ale mój organizm już sam chyba wie że przez okres chemii jest ciężko i jak by zapadł w stan hibernacji :P Tzn. nie dosłownie....po prostu przespałem tą chemie prawie całą...3 dni bez przerwy. No ale ważne że już po. Wyniki mam dobre. Będe musiał jeszcze w tym tygodniu jechać do Wrocławia niestety. Na szczęście tylko na tomograf klatki piersiowej..No cóż lekarze muszą mieć komplet badań do operacji. Co tu jeszcze napisac hmmm.... A tak wiem... Oglądałem wczoraj wideo z akcji w MDK i powiem szczerze ze łzy mi leciały z oczu jak opętane. Wszystko było takie piękne. Śpiew, recytowanie, taniec i w ogóle wszystko.
Dziękuje wam ludzie za wsparcie i na prawdę...Jesteście Aniołami :) " Jest cudnie "